sobota, 1 września 2012

www

Co tu robić? Niebo szare i ociężałe. Ja zasmarkana i zakaszlana i obolała. Mięśnie odmawiają posłuszeństwa. Poszłabym gdzieś i jednocześnie nigdzie nie wychodziłabym. Snuję się po mieszkaniu i nie wiem czy pisać czy czytać czy pooglądać coś czy płakać czy tęsknić. Robię więc wszystko po trochu. Marzę, by zobaczyć Nowy Jork jesienią. Central Park pokryty bordowo-żółto-brązowa warstwą liści. Ludzi ubranych w rzeczy z Gap’a czy Bloomingdale’a z kawą Starbucks w ręku. Pisarzy z laptopami w kawiarniach, aktorów pędzących na Broadway na próbę, modne mamy z modnymi dziećmi w modnych wózkach. Zobaczyć Fifth Avenue, Upper East Side, Greenwich, Staten Island, dzielnice finansowe i odzieżowe. Buszuję po internecie, szukam zdjęć, opowieści, reprodukcji, artykułów. Bóg zapłać za www, ktoś sprawił, że życie człowieka uziemionego w mieszkaniu nie jest aż tak nudne. A więc siedzę i siedzę i marzę, aż zaczynają mnie boleć oczy i musze ściągnąć okulary. Robię więc kawę i czytam nową Tokarczuk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz