Każda kobieta się odchudza. Od kiedy pamiętam wszystkie znajome były na
diecie. Albo udawały, że są. Albo zostawały wegetariankami, bo to pomaga. Dieta
bezmięsna. Dieta bezglutenowa. Dieta cud. Dieta miód. Liczenie kalorii.
Zamawianie sałatek w restauracjach. Zero sportu (!) Płaski brzuch celem życia.
Dieta wróg. Raz się odchudzałam. Skutecznie. Niewielkim problemem okazało się
zrzucić 10 kilogramów w 3 miesiące. Imponujące. Niezdrowe. Nieciekawe.
Nieatrakcyjne. W zagłębieniach obojczyka mogłam chować monety. Śmiechem
mogłabym zabić modelki wszem i wobec głoszące jak to uwielbiają hamburgery i pizzę,
gardzą sportem, a na co dzień nie uznają tuszu do rzęst i podkładu. Dieta papierosowo-stresowa. A nastolatki to kupują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz