środa, 23 sierpnia 2017

pytam/nie odpowiadam

Na świecie jest tyle pytań bez odpowiedzi. Tyle niewiadomych, tyle znaków zapytania. Myślę o tych zagadkach od czasu do czasu, po czym przeganiam je jak natrętną muchę. Pytania typu: kim jestem? dokąd zmierzam? to jedne z tych poważniejszych, filozoficznych, tych, na które raczej szybko nie znajdziemy odpowiedzi. Są jeszcze te głupie, czasem pozornie durne, codzienne, męczące. Dlaczego sąsiad tak krzyczy na tę ładną, drobną sąsiadkę, bo ona mówi do niego normalnie, a nawet spokojnie, zwłaszcza kiedy on krzyczy? Dlaczego ona nie krzyczy do niego, zwłaszcza kiedy on krzyczy? Dlaczego jak krzyknie to potem jest długa cisza? Dlaczego nazajutrz przeważnie mają imprezę?Dlaczego często nie mamy ciut więcej czasu na sprawy pozornie nieważne, i zazwyczaj wtedy kiedy go najbardziej potrzebujemy; na lekarza, badania, na uśmiech do siebie samego przy kawie rano kiedy nikt nie widzi albo do lustra z pastą do zębów w ustach? Dlaczego nie mamy czasu na porządny odpoczynek, taki z wyłączoną głową, taki, który podziała jak kompres na zestresowany mózg? Dlaczego tak nie lubię tej Pani, która stoi przed mną w kolejce lub tego pana idącego naprzeciw? Przecież ich nie znam. Nic mi nie zrobili, a mogą być i na pewno są wspaniałymi ludźmi. Wkurzają mnie jak mało co i kto, i to wszystko tylko po to, aby za kilka dni uśmiechać się do nich i zaproponować potrzymanie drzwi w sklepie? Dlaczego ludzie zaręczają, że ich pies nie ugryzie, a kot nie podrapie? Przecież nie mogą tego wiedzieć. Czasami ja mam ochotę kogoś ugryźć lub podrapać, więc nie zapewniam. Dlaczego irytują mnie dzieci innych, a swoje kocham nad życie i poszłabym za nie na tortury bez chwili zastanowienia...? Dlaczego nie potrafimy być szczerzy i kłamiemy, jak twierdzą naukowcy w zdecydowanej większości spraw, tych ważnych i tych zupełnie nieważnych?Non stop łżemy, sąsiadowi, przyjaciołom, rodzinie. Bo się boimy, bo się wstydzimy, bo coś ukrywamy, bo nie chcemy być osądzani. Dlaczego osądzamy? Przecież nie wiemy co się dzieje w czyimś życiu. Może ma na nosie te pieprzone okulary słoneczne, choć pada, bo ma chore oczy; może ta 'durna' matka zdecydowała się w środku lata założyć dziecku nauszniki zimowe, bo jest poważnie chore? Może gówno wiemy...? Może za dużo pytamy...? A może za mało...? Na świecie jest tyle pytań bez odpowiedzi. Pytamy, a jakbyśmy coraz głupsi byli...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz